niedziela, 15 września 2013

Niall cz.6

- Ja, ja- nie zdążyłam dokończyć.
- Mów!- krzyknął.
- Mam takie dziwne uczucie w sobie- mówiłam, siadając i biorąc piasek w ręce- takie jakbym się zakochała- z ciszyłam głos wypowiadając te słowa.
- Że jak?- zapytał i usiadł obok mnie.
- Nie. Nic, nic- powiedziałam i patrzyłam jak piasek przelatuje mi przez palce.
- Powtórz to- powiedział ze wściekłością w głosie.
- Wydaje mi się, że się zakochałam- powiedziałam głośniej, ale szeptem.
- Jeszcze raz?- zapytał.
- Nie udawaj, że nie słyszysz. Zakochałam się- powiedziałam.
- W kim?- znowu zadał pytanie.
- W tobie- powiedziałam i popatrzyłam na niego.
- Przecież słyszałem twoją rozmowę. Powiedziałaś, że mnie nienawidzisz- powiedział i wyciągnął rękę w moją stronę.
- Po prostu byłam pod wpływem emocji. Tak naprawdę podobasz mi się- uśmiechnęłam się i wtuliłam się w niego.
- Jesteś dla mnie najważniejsza- powiedział i pocałował mnie we włosy.
- Ty dla mnie też- powiedziałam i przejechałam ręką po jego nodze.
- Idziemy dzisiaj na kolację?- zapytał, gładząc moje ramie.
- Tak, oczywiście- uśmiechnęłam się. Siedzieliśmy tak, jeszcze przez dobrą godzinę i rozmawialiśmy. Wróciliśmy do hotelu, umyłam się, przebrałam i poszliśmy do restauracji. Usiedliśmy do stołu, a on powiedział:
- Jesteś tutaj najpiękniejsza- złapał mnie za rękę.
- Przestań- powiedziałam i uśmiechnęłam się.
- Ale to prawda. Jesteś najpiękniejsza- uśmiechnął się.
- Dlaczego tak uważasz?- zapytałam.
- Bo jesteś piękna- powtórzył. Zjedliśmy kolację i poszliśmy do hotelu. Oglądaliśmy filmy do późna. Poszłam się położyć, przebrałam się w piżamę. Horan wszedł do pokoju i położył się na podłodze.
- Dobranoc- powiedział i uśmiechnął się.
- Niall, mogę mieć do ciebie prośbę?- zapytałam.
- Tak- odpowiedział.
- Możesz dzisiaj spać na łóżku?- zadałam kolejne pytanie.
- Ja?- zapytał.
- Tak, oczywiście- uśmiechnęłam się.
- Na pewno?- zapytał i wstał z podłogi.
- Na sto procent- powiedziałam i zrobiłam miejsce obok siebie. Wziął całą pościel i przeniósł się na łóżko. Położył się obok mnie i odwrócił plecami. Zgasiłam światło i przytuliłam się do niego. Cicho zamruczał. Nie mogłam usnąć, on chyba też, bo nerwowo się kręcił. Wreszcie położyłam się na swoim miejscu i leżałam odwrócona w jego stronę. Nagle się odwrócił i powiedział:
- Nie mogę spać.
- Ja też- uśmiechnęłam się i zapaliłam światło.
- Naprawdę się zakochałaś, w takim starym gościu?- zapytał i uśmiechnął się.
- Wiek, nie gra roli. Ja po prostu cię kocham- mówiłam i przybliżyłam się do niego.
- Sugerujesz coś?- zapytał.
- Ja?- zapytałam, śmiejąc się.
- No- powiedział.
- Może- mówiłam tajemniczo i patrzyłam w jego niebieskie oczy w których po prostu tonęłam.
- Jesteś śliczna- powiedział i pogładził moją twarz.
- Ile razy to możesz powtarzać?- zapytałam.
- Tyle ile muszę- uśmiechnął się.
- Wujku ja nie jestem śliczna- powiedziałam, też pogładziłam jego twarz.
- Nie mów do mnie wujku!- krzyknął i złapał moją rękę.
- Przepraszam- uśmiechnęłam się.
- Masz rację nie jesteś śliczna. Jesteś przepiękna- zaśmiał się i pocałował mnie.
- Kocham te twoje pocałunki- powiedziałam i zaczęliśmy się całować.

Reszty dowiecie się w kolejnej części ;)
Dziękuje za wszystkie komentarze.

~Horan'owa



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz