poniedziałek, 2 września 2013

Niall cz. 1

Dzisiaj był najszczęśliwszy dzień pod słońcem. Poszłam do szkoły, dostałam wspaniałe oceny, żadni nauczyciele się mnie nie czepiali. Ale najlepsze były sms'y które dostałam na długiej przerwie:

Od:
Tata
Córeczko dzisiaj z wujkami łączymy się od nowa w zespół. Robimy imprezę o 20:30. Jeśli będziesz miała czas to jesteś mile widziana. 

Od:
Wujek Niall
Krupeczko dzisiaj mamy imprezę jak będziesz chciała to wpadnij. Wujek Horan.

Pomyślałam, że fajnie by było się dzisiaj zabawić w końcu jest piątek, jestem pełnoletnia i na pewno tata pozwoli mi wziąć jakieś koleżanki. Jestem strasznie rozpieszczana, przez rodziców, wujków i nie tylko. Czasem zastanawia mnie tylko zachowanie wujka Niall'a, zachowuje się mniej dorośle niż ja, a w końcu ma już swoje 36 lat. 

*wieczorem*
Zdecydowałam się, że zaproszę dwie kumpele, które ze mną pójdą. Ubrałyśmy się, ja byłam w kremowej sukience i czarnych szpilkach. Wreszcie pojawiłyśmy się na imprezie, wszyscy się na nas patrzyli jakbyśmy były z innego świata. Ja czułam się dobrze, przecież już od dzieciństwa byłam w centrum uwagi ze względu na sławnego tatę. Poznałam dziewczyny z kolegami taty. Było już dość, późno a my pierwszy raz byłyśmy tak cholernie upite. Jak tańczyłyśmy czułam na sobie wzrok wujka Niall'a i wujka Harry'ego.

*w tym samym czasie*
- Mmm. Boże jaka ona jest seksowna- wymruczał Horan.
- O kim ty mówisz?- zapytał Hazza.
- No, a o kim. O Dominice- odpowiedział, biorąc kolejny łyk drinka.
- O córce Louis'a?- zapytał.
- Tak. A masz coś do tego?- zapytał Horan patrząc na niego tym jego zabójczym spojrzeniem.
- Przecież przy tobie to będzie gówniara- powiedział Harry, śmiejąc się.
- Weź ty się nie odzywaj. Sam masz o dziesięć lat młodszą- powiedział Niall i wstał.
- Stary przepraszam- odpowiedział.
- Nic się nie stało- powiedział i zrobił parę kroków w moją stronę.
- Ale gdzie ty się wybierasz?- zapytał Hazz.
- Tańczyć- zaśmiał się i podszedł do mnie- to co mała zatańczymy?- zapytał.
- Tak wujku oczywiście- uśmiechnęłam się i złapałam go za ramiona.
- Mówiłem ci jaka jesteś śliczna?- zapytał.
- Tak! Zawsze to mówisz- odpowiedziałam.
- Jesteś dla mnie jak córka- powiedział i zjechał rękami niżej na moje biodra.
- Horan nie zapędzaj się... To moja córka- powiedział Louis i uderzył jedną ręką w dłoń Niall'a.
- Dobrze stary- uśmiechnął się i położył swoje dłonie na mojej talii- czuje się przy tobie jakbym przeżywał drugą młodość.
- Wujku przerażasz mnie- zaśmiałam się- ile wypiłeś?
- No wiesz tu jednego, tu drugiego. Jakieś osiem, a ty?- zapytał.
- Dużo, nawet nie liczyłam- powiedziałam.
- Dominika, musimy już spadać- powiedziała Paulina.
- Przepraszam muszę już iść- powiedziałam i wyszłam z ramion wujka Horana.
- Czekajcie ja was odprowadzę- powiedział i poszedł za nami. Szliśmy całą drogę rozmawiając i śmiejąc się. 
-Czekajcie buty mnie obtarły- powiedziałam łapiąc się za ścięgno.
- Czekaj, to ściągnij je- powiedział Horan- i wezmę je do ręki.
- Dobrze- tak oto zrobiłam i dałam mu buty.
Odprowadziliśmy je i Niall zapytał się:
- Idziesz już do domu, czy jeszcze na imprezę?
- Do domu, głowa mnie boli- powiedziałam i uśmiechnęłam się. Wreszcie doszliśmy do naszego rodzinnego domu. Stanęliśmy przed bramką i powiedziałam:
- Dziękuje wujku, jesteś jedyny w swoim rodzaju.
- Dziękuje Dominika- uśmiechnął się i złapał mnie za rękę.
- Wujku co ty robisz?- zapytałam przestraszona.
- Przepraszam poniosło mnie- powiedział i puścił moją dłoń.
- Ale nic się nie stało- powiedziałam i pocałowałam go w policzek.
- Dobra idę już.- powiedział, uśmiechnął się i odwrócił się plecami.
- Wujku zaczekaj- powiedziałam, złapałam za jego rękę i przyciągnęłam go do siebie- dlaczego ty mnie tak pociągasz- powiedziałam i pocałowałam go.
- Dominika co to miało znaczyć?- po chwili oderwał się ode mnie i zapytał.
- Kocham cię wujku- powiedziałam i jeszcze raz przyciągnęłam jego twarz do mojej- do zobaczenia- powiedziałam i weszłam do domu. Poszłam do swojej sypialni i położyłam się. Nie mogłam uwierzyć w to co zrobiłam, pocałowałam swojego własnego wujka. Nagle po domu rozniósł się dzwonek, zbiegłam po schodach i otworzyłam drzwi w których zobaczyłam wujka Horana:
- Zapomniałaś butów- powiedział.
- Boże, gdzie ja mam głowę- uśmiechnęłam się- wejdź wujku.
- Dobrze- powiedział i wszedł.
- Kocham cię- powiedziałam i poprawiłam kołnierzyk w jego marynarce.
- Ja ciebie też- powiedział i polizał moją górną wargę. Zaczęliśmy się całować i poszliśmy na górę, Niall miał już ściągniętą koszulę i marynarkę, a ja sukienkę. Nagle usłyszeliśmy:
- Dominika już przyszliśmy!!- byli to rodzice.
- Wujku szybko ubieraj się, nie mogą cię takiego zobaczyć- powiedziałam przerażona.
- Udawaj że śpisz. Będzie, że cię u spałem- powiedział i szybko założył koszulę i marynarkę- do zobaczenia- powiedział, pocałował mnie i wyszedł na dół. Czułam się jak ostatnia kretynka.
- Horan a co ty tu robisz?- zapytał Louis.
- Zaprowadziłem ją do łóżka- uśmiechnął się- pa.
- Pa stary- powiedział mój tata.
Rano dostałam sms'a:
...
Reszty dowiecie się w kolejnej części..
Dziękuje za wszystkie komentarze ;)

~Horan'owa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz