wtorek, 6 sierpnia 2013

Harry cz. 27

(...)
Zjedliśmy je, a więc poszliśmy na plażę podeszłam do Niall'a i powiedziałam:
- Cześć!
- Hej Dominika!- powiedział- siadaj- poklepał miejsce obok niego.
- Dobrze- uśmiechnęłam się.
- Co tam u ciebie?- zapytał.
- Nic, nic. A powiesz mi co ty wyprawiasz?- powiedziałam i popatrzyłam na niego.
- Ale o co ci chodzi?- pytał dalej.
- Czemu chodzisz w bluzie?- zapytałam.
- Nie ważne- powiedział, opuścił głowę i łzy popłynęły mu na nogi.
- Co się dzieje?- zapytałaś.
- Nic się nie dzieje- odpowiedział.
- Powiedz mi prawdę!- krzyknęłam, dotykając jego ręki.
- Dominika, za miesiąc mam operacje...- nie zdążył dokończyć.
- Ale co się dzieje?- zapytałam.
- Moje serce, przestało pracować w dobrym rytmie. Znaczy w dzieciństwie jak się urodziłem, miałem coś z zastawkami, a teraz jakby nie ta operacja mógłbym umrzeć- odpowiedział.
- Dlaczego mi nie powiedziałeś?- zapytałam i popłynęły mi łzy
- Nie chciałem cię martwić- odpowiedział.
- Jesteś dla mnie ważny. Myślałam, że mówimy sobie wszystko, a ty nawet nic mi nie powiedziałaś- mówiłam i przytuliłam go.
- Dominika, proszę nie rób mi nadziei, bo już tego nie wytrzymam- powiedział i przez przypadek odkrył rękaw od bluzy.
- Niall, co ty wyprawiasz??- zapytałam, łapiąc za rękę i patrząc na niego zalanymi od płaczu oczami.
- Co? - powiedział i popatrzył na mnie.
- Jak ty możesz się, aż tak krzywdzić- powiedziałam i puściłam go.
- Nie pozostało mi nic innego- odpowiedział i zaczął płakać.
- Ale żeby aż się ciąć?- zapytałam.
- Tak, przecież ty mnie nie kochasz. A teraz jeszcze ta operacja- mówił.
- Niall proszę nie rób tak- mówiłam i pocałowałam go w głowę- kocham cię jak brata.
- Proszę nie mów nikomu o tej operacji, bo wzięli by mnie za jakiegoś odmieńca- powiedział i złapał moją dłoń.
- Dobrze, obiecuje ci- powiedziałam i wstałam z koca- chodź- wzięłam go za rękę.
- Ale gdzie idziemy?- zapytał.
- Zobaczysz- uśmiechnęłam się do niego.
Pociągnęłam go za sobą, dobiegliśmy do domu. Wprowadziłam go do jego pokoju i powiedziałam:
- Brakowało mi ciebie.
- Mi ciebie też- odpowiedział i pocałował mnie.
- Ale obiecaj mi, że to będzie ostatni raz- powiedziałam.
- Dobrze- ściągnął ze mnie bluzkę.
Położyliśmy się na łóżku i całowaliśmy się. Skończyliśmy, a więc poszliśmy do salonu. Usiedliśmy na kanapie i powiedziałam:
- Proszę nie tnij się już. Ja tego nie przeżyje Niall.
- Dobrze Dominika. Obiecuje ci że już nigdy nie zrobię nic głupiego- odpowiedział i pocałował mnie w dłoń.
- Mam do ciebie prośbę?- zapytałam.
- Tak- odpowiedział.
- Mogę być przy tobie przed i po operacji?- zapytałam.
- Oczywiście, że tak- uśmiechnął się.
- Niall, ale pamiętaj nie rób sobie nadziei, bo ja kocham tylko Harry'ego- powiedziałam i popatrzyłam na niego.
- Rozumiem- powiedział i złapał się za serce.
- Niall wszystko w porządku?- zapytałam.
- Tak, tak...- odpowiedział i przybliżył się do mnie.
Nagle do pokoju wszedł Harry i powiedział:
- Co robicie?
- Nic, nic- odpowiedziałam.
- Niall dlaczego trzymasz się za serce?- zapytał.
- Nie mogę ci powiedzieć- odpowiedział.
- Jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi proszę powiedz mi- powiedział Harry, siadając obok nas.
- No dobra- uśmiechnął się- będę miał operację na serce- powiedział.
- Ale co się z tobą dzieje?- zapytał.
- Nigdy wam nie mówiłem, ale jak się urodziłem miałem coś z zastawkami, później mi nic nie było, a teraz wszystko powróciło- odpowiedział i przytulił Harry'ego.
- Niall dlaczego nigdy nic nie powiedziałeś?- zapytał zielonooki.
- Nie chciałem was martwić- odpowiedział i zaczął płakać.
- Przecież wiesz, że zawsze będziemy przy tobie- odpowiedział.
- Mam pewność tylko do dwóch osób oprócz mojej rodziny którzy będą ze mną na 100%- powiedział Niall.
- A kto to?- zapytał Harry.
- Są to...

Dziękuje za wszystkie komentarze :)

~Styles'owa

1 komentarz: