poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Harry cz. 26

(...) Nadeszła długa chwila ciszy, nagle chłopak wyszeptał z siebie odpowiedź:
- Tak Dominika ja cię nadal kocham, nie potrafię o tobie  zapomnieć- łzy lały mu się strumieniami jak to powiedział.
- Niall mi też zależy na tobie i na twoim szczęściu. Ale nie chcę stracić Harry'ego drugi raz. Chcę żebyśmy dalej byli przyjaciółmi- przytuliłam go- proszę nie płacz. Nienawidzę jak płaczesz.
- Jak mam nie płakać, byłaś moją prawdziwą miłością. Nigdy nikogo nie kochałem tak bardzo jak ciebie- powiedział i wtulił się we mnie.
- Jesteś dla mnie jak brat- gładziłam jego ramie.
- A ty dla mnie jesteś jak... Nie wiem jak to powiedzieć. Jak, no moja dziewczyna- podniósł głowę i pocałował mnie.
- Niall przepraszam nie mogę- wstałam z piasku i szybkim krokiem poszłam w stronę domu.
- Ale Dominika ja cię kocham- krzyknął chłopak. Doszłam cała zapłakana i przestraszona, trzęsłam się cała. Wyszłam po schodach do pokoju, usiadłam na łóżku i płakałam. Nagle Dan weszła do pokoju, usiadła obok mnie i powiedziała:
- Czemu płaczesz?
- To wszystko powraca...- odpowiedziałam.
- Ale czy ty tego chcesz?- zapytała mnie. Znała mnie jak nikt inny więc wiedziała o co chodzi.
- Nie, nie chcę. Boje się że stracę Harry'ego już na zawsze. Co mam robić? A jak on popełni jakieś głupstwo....- odpowiedziałam.
- On jest strasznie wrażliwy. Naprawdę trzeba przy nim cały czas być- odpowiedziała- ale dlaczego?
- Siedział na plaży. Wmawiał sobie, że już mnie nie kocha, że już mu na mnie nie zależy. Zaczęliśmy gadać i on pocałował mnie. Czułam, że on jest jedynym człowiekiem z którym powinnam być- odpowiedziałam z płaczem łapiąc się za brzuch.
- A Harry?- zapytała, dotykając moją rękę.
- Kocham go, jest ojcem moich dzieci- odpowiedziałam.
- Aha, czyli jesteś z nim dlatego, że macie dzieci w drodze?- zapytała.
- No, nie Harry jest moją prawdziwą miłością. Jakby nie on nie poznałabym Niall'a i ten romans nie miałby nigdy miejsca. Wydaje mi się, że to wszystko zostało zapisane tam na górze i cały świat jest przeciwko mnie. Jak nie ma przy mnie Niall'a czuję się taka pusta w środku, ale jak nie ma Harry'ego czuje jakby kawałek mnie właśnie umarł- odpowiedziałam płacząc.
- Musisz wybrać, nie możesz tak robić- powiedziała, przytulając mnie.
Do pokoju weszła Wiktoria mówiąc:
- Tu jesteście dziewczynki! Mam dla was wiadomość...
- No co??- zapytałam.
- Nie, nie wy najpierw powiedzcie co wam jest- odpowiedziała i siadła obok nas.
- Za dużo do mówienia-odpowiedziałam i zaczęłam płakać.
- Dobra nie męczmy Dominiki, a więc o co ci chodzi?- zapytała Dan.
- Nie dobrze, powiem jej. Ona może o tym wiedzieć. Ale nie powiesz nikomu?- zapytałam.
- Oczywiście, że nie- uśmiechnęła się i przytuliła mnie.
- Ostatnio jak byliśmy na Fiji miałam przelotny romans z Niall'em. No znaczy zaczęło się to już wcześniej, ale wtedy dopiero go pokochałam- odpowiedziałam i ścisnęłam ją mocniej.
- A Harry?- zapytała.
- Kocham go. Niall'a też pokochałam. A teraz on powiedział mi że on mnie nadal kocha i zależy mu na mnie - odpowiedziałam łapiąc Dan za rękę.
- Nie płacz już... A teraz co chciałaś nam powiedzieć?- zapytała Danielle.
- Ja jestem w ciąży z Louis'em i nie wiem jak mu to powiedzieć- uśmiechnęła się i pogładziła swój brzuszek.
- Normalnie- uśmiechnęłam się.
- Ej, kurde tutaj zaraz będzie żłobek- dopowiedziała Dan.
Nagle Liam wbiegł do pokoju i powiedział:
- Dziewczyny szybko na dół. Coś się dzieje z Niall'em.
- Jezu, nie a jak to przeze mnie?- zapytałam Dan.
- Ale co mu jest dokładnie?- zapytała się swojego chłopaka.
- Wypił drinka i nagle zaczął się dusić- odpowiedział.
Zeszłyśmy szybko na dół, reszta była już zebrana wokół leżącego na kanapie chłopaka. Harry robił mu sztuczne oddychanie, a Louis zadzwonił po karetkę. Ja stałam zapłakana obok Dan i mówiłam:
- On nie może umrzeć, nie teraz.
- Spokojnie wszystko będzie dobrze- pocieszała mnie gładząc moje włosy.
- Ale jak on umrze?- zapytałam.
- Nie umrze- uśmiechnęła się i pocałowała mnie w głowę.
Karetka przyjechała bardzo szybko, diagnoza była taka, że po prostu się zakrztusił i przestał oddychać. Lekarze odjechali, a my poszłyśmy znowu na górę. Zaczęłyśmy znowu rozmawiać. Nagle Harry wszedł do pokoju i powiedział:
- Przepraszam dziewczynki czy nie za późno na babskie pogaduszki? Mogę spędzić czas z Dominiką?
- No dobrze już idziemy- powiedziały i wyszły z pokoju.
- Znowu piłeś?- zapytałam.
- Nie, ja?- udawał, że nic nie poczuję.
- Co się stało z Niall'em?- pytałam dalej.
- Nic poszedł do pokoju i chyba usnął- uśmiechnął się i położył koło mnie- przepraszam, jestem śpiący możemy już iść spać?- zapytał.
- Tak jasne- uśmiechnęłam się i ubrałam piżamę. Przez pół nocy nie mogłam spać myśląc o tym co powiedział mi Niall. Wreszcie udało mi się usnęłam. Rano obudził mnie Harry gładząc moją twarz i włosy:
- Kochanie wstajemy, jest już 12- uśmiechał się.
- Naprawdę?- zapytałam.
- Oczywiście, że tak. Strasznie długo spałaś- powiedział i pocałował mnie.
- Nie mogłam spać w nocy- powiedziałam i przytuliłam go. Zeszliśmy na śniadanie. Zjedliśmy je, a więc poszliśmy na plażę podeszłam do Niall'a i powiedziałam:
....
Z góry dzięki za wszystkie komentarze <3

~Styles'owa

1 komentarz:

  1. Super. Kiedy kolejny? Już myślałam, że tu nic nie napiszesz, a tu taka niespodzianka.
    + Jak byś miała chwilkę czasu zapraszam do mnie na:
    http://wegreetinlondon.blogspot.com/
    http://zayn-malik-and-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń