Taki tam Imagin, dostałam pozwolenie od autorki:
Z Zaynem byłaś od półtorej roku. Kochałaś go, a on zapewniał Cię, że odwzajemnia Twoje uczucie. Wierzyłaś mu bezgranicznie. Pewnego dnia Twój chłopak zaproponował, żebyście kupili razem mieszkanie. Zgodziłaś się pomimo tego, iż to on włożył w nie więcej pieniędzy niż Ty. Zamieszkaliście w nim. Cóż, każdy dom wolno stojący musi czymś opalać. W waszym trzeba było zejść aż do piwnicy, aby móc mieć ciepło z tyłek. Dzisiaj Zayn dostał niespodziewany telefon on managera, aby zjawił się u niego wraz z innymi. Tak się stało. Przed wyjściem jednak nie zapewnił swojej dziewczynie odpowiedniego ciepełka w domu. Zmuszona więc byłaś zejść tam i sama rozpalić. Włożyłaś do pieca 15 kawałków drewna i próbowałaś je rozpalić. Bezskutecznie. Obok pieca znajdował się stołeczek. Usiadłaś na nim i zaczęłaś rozmyślać, co musisz zrobić, aby w końcu się rozpaliło. W pewnym momencie usłyszałaś za sobą głos. Jego głos.
- Coś się stało kochanie?Podszedł do Ciebie i przytulił delikatnie.
- Nie mogę rozpalić, a w domu jest jak w lodowce.Westchnęłaś cicho. Zayn pokazał Ci jak powinno się to robić, aby było przyjemnie cieplutko. Wiedziałaś, że tak to się nie zakończy, miałaś na niego cholerną ochotę. Odwróciłaś się w jego stronę i zaczęłaś namiętnie całować. Chłopak najwidoczniej zrozumiał o co Ci chodzi, bo miedzy pocałunkami powiedział
- Skarbie, chcesz to robić tutaj?Ty nie odpowiedziałaś mu nic. Mruknęłaś jedynie do jego ucha, przygryzając delikatnie jego płatek. Malik przejechał dłonią wzdłuż Twojego kręgosłupa, zatrzymując się na pośladkach. Uniósł Cię delikatnie i posadził na drzewie, które było poukładane obok pieca. Poczułaś, jak one delikatnie wbija Ci się w tyłek, ale zignorowałaś to. Ściągnęłaś z niego koszule, i zaczęłaś całować jego tors. Zayn w tym czasie przez bluzkę rozpiął Twój stanik. Zaczął bawić się Twoimi piersiami. Wiedział dobrze, że uwielbiasz to. Rozpięłaś jego pasek od spodni, a następnie same spodnie, które bezwładnie opadły na podłogę. Malik w zamian ściągnął z Ciebie bluzkę i rzucił ją do wiadra, w którym był popiół.
-Zayn, przecież to moja ulubiona bluzka!
-[T.I.] Kupię Ci nową, o niebo lepszą.Chłopak kucnął delikatnie i zaczął całować Twoje piersi. Odchyliłaś głowę do tyłu z rozkoszy. Pomrukiwałaś cicho. W końcu pozbawił Cię dresów oraz majtek. Rozchylił Twoje nogi i zaczął całować wewnętrzną stronę ud. Aż w końcu zabrał się za drażnienie językiem Twojej łechtaczki. Sprawiało Ci to ogromną przyjemność. Wygięłaś się niemalże w łuk, sapiąc ciężko.Malik wiedział, że doprowadzi Cię to do orgazmu, więc zwiększał prędkość poruszania językiem, a później zwalniał.
- Jawadd kurwa, nie dam rady !Wysapałaś przez zęby i odepchnęłaś go delikatnie od siebie. Chłopak spojrzał na Ciebie, a Ty zeskoczyłaś z drewna, kucnęłaś przed nim i ściągnęłaś z niego bokserki. Wzięłaś jego męskość do buzi i zaczęłaś delikatnie ssać jego końcówkę. Odwdzięczyłaś się swojemu chłopakowi za przyjemność, którą on Tobie dał. Kiedy Mr. Malik stał już na baczność, Zayn delikatnie pchnął Cię w kierunku drzewa, abyś się o nie oparła, a kiedy już to zrobiłaś, wszedł w Ciebie od tyłu. Jego ruchy były mocne oraz pewne. Był zdecydowany, że wie co robi. Złapał Cię za włosy i pociągnę delikatnie do siebie.
- Krzycz moje imię.
- Co takiego?Zaśmiałaś się cicho. On nigdy taki nie był. Nie w łóżku, a przynajmniej nie z Tobą.
- Krzycz moje imię, kurwa !Cóż, skoro to pomoże mu dojść, to zrobiłaś co Ci kazał. On wtedy wyszedł z Ciebie, złapał Cię w pasie i odwrócił w swoją stronę. Położył ręce na pośladki i poniósł delikatnie, z powrotem sadzając na drzewie. Poczułaś w sobie jego męskość. Jego ruchy i tym razem nie różniły się od poprzednich. Po niecałych 5 minutach doszliście w tym samym momencie.
- Mam nadzieję, że lekcja palenia w piecu dobrze została zapamiętana.Uśmiechnął się łobuzersko. Chłopak ubrał się tak, jak wyglądał jeszcze przed stosunkiem, a Ty nie miałaś bluzki. Stanęłaś i patrzyłaś na niego z uniesioną brwią ku górze. Miałaś na sobie stanik, ale pomimo tego czułaś się naga.
- No tak, zapomniałem. Idź się ubierz porządnie i jedziemy na zakupy.Kiedy przechodziłaś koło niego, aby móc go ominąć i pójść na górę po ubranie, dostałaś klapsa w tyłek.
- Śpiesz się mała.
Autorka:
https://twitter.com/kitoza1
~Horan'owa
Zajebisty *_*
OdpowiedzUsuńdopiero wpadłam na twojego bloga ale serio świetny :D
OdpowiedzUsuńHahahahaa xD Rozwalił mnie ♥ Naprawdę świetnie piszesz, dlatego nie dziwi mnie liczba wyświetleń :D :D
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie i zostaw ślad ;) Mojego bloga nie można równać z Twoim, ale postaram się dobić chociaż do 1:3 Twoich wyświetleń :P :P http://inmyown1dworld.blogspot.com/
świetny imagin, inne również, czekam na następne i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńilovemusic