- Podjęłaś decyzję??
- Niestety, tak muszę...- nie zdążyłam dokończyć.
- Nie proszę cię, nie rób mi tego- powiedział chłopak popłynęły mu łzy z oczu, pobiegł do sypialni i zamknął drzwi...
Usiadłam na krześle w jadalni i sama zaczęłam płakać, nie mogłam wybaczyć sobie tego że muszę zranić Niall'a, po paru minutach zaczął mnie boleć brzuch, nawet bardzo boleć, zaczęłam jęczeć:
- Auu.. Boli, Niall szybko pomóż mi...
Chłopak wbiegł do jadalni i zapytał :
- Dominika, co się dzieje, dlaczego trzymasz się za brzuch??
- Coś się dzieje z dziećmi, coś jest nie tak zadzwoń po lekarza...
Niall zadzwonił tak jak kazałam, dał mi szklankę wody, przytuliłam go i powiedziałam:
- Przepraszam że muszę cię zranić, ale Harry się już zmienił. Powiedział że mnie kocha, wszystko wybacza i będzie poświęcał mi więcej czasu.
- Dobra, rozumiem ale pamiętaj masz mi się dać jutro odwieść... -powiedział chłopak.
- Dobrze, dobrze i tak musimy powiedzieć Harry'emu prawdę, choć nie wiem jak on to zniesie.- powiedziałam.
Złapał mnie za rękę,gdy lekarz przyjechał Niall wyszedł z mieszkania, lekarz zbadał mnie i powiedział:
- Pani Dominiko nie powinna pani teraz denerwować się bo to będzie trudny czas, ponieważ jest to już prawie 5 miesiąc... Dzieci już zaczynają mocniej kopać...
- Dobrze, panie doktorze.- powiedziałam.
- Proszę za parę dni do mnie podejść to zrobimy dokładne USG.- powiedział lekarz i wyszedł z mieszkania.
Siedziałam na kanapie, gdy nagle zadzwonił do mnie telefon, odebrałam go, był to Harry:
- Cześć, jutro przyjeżdżasz tak?- zapytał.
- Tak, tak mam nadzieję że jutro nic ci nie wypadnie...- powiedziałam do chłopaka.
- Nie jasne że nie, dobra, myszko muszę kończyć, mam dla ciebie niespodziankę, ten nie używany pokój stał się używany... Ale tego dowiesz się jutro...- powiedział chłopak i rozłączył się.
Do mieszkania wszedł Niall, był bardzo zmęczony, zapytałam się:
- Przecież miałeś iść na spacer, a przychodzisz taki zmęczony, dlaczego?
- A bo wiesz biegałem- powiedział chłopak- a jak tam z dziećmi??- zapytał.
- A wiesz nic się nie dzieje, tylko znów się zdenerwowałam, a po drugie dzieci mocniej kopią, tak mi lekarz to tłumaczył- powiedziałam.
- Aha, ale możesz??- zapytał.
- Niestety obawiam się że nie, ale możemy przecież tak jak kiedyś- zaproponowałam chłopakowi.
- Dobra, dobra najważniejsze jest to żebyśmy byli razem- powiedział, podszedł do mnie i pocałował- ale na razie idę się odświeżyć.
- Dobra, to ja zrobię kolację- powiedziałam...
Jedliśmy kolację, nagle Niall złapał mnie za rękę i powiedział:
- Jeśli mnie zostawiasz, weź to na pamiątkę- włożył mi do ręki małe pudełeczko- no nie bój się otwórz...
- Jakie piękne, ale czy to prawdziwe kryształy?- zapytałam, były to piękne kolczyki.
- Tak, najprawdziwsze, najdroższe w okolicy- powiedział chłopak.
- Dziękuje ci, ale jak ja mam ci się odwdzięczyć?- zapytałam.
- Nic, wystarczy że przy mnie byłaś i spędzisz tę ostatnią noc ze mną- powiedział chłopak, wziął mnie za rękę i zaprowadził do sypialni...
Nasze wspólne chwilę, przerwał nam telefon Niall'a, chłopak odebrał:
- Halo...
- Niall czy mógłbyś jutro rano wpaść, pomóc mi, bo mam niespodziankę dla Dominiki, ale sam sobie nie poradzę- był to Harry.
- Tak, jasne pomogę ci, ale teraz jestem straszliwie zmęczony, więc cześć.
- Cześć- powiedział Harry.
Znów zaczęliśmy się całować, obudziłam się rano, Niall'a nie było w łóżku, ale przypomniałam sobie że miał pomagać Harry'emu w tej niespodziance dla mnie, zjadłam śniadanie, spakowałam swoje rzeczy, walizki stały już w salonie, zadzwoniłam jeszcze po Dan, aby na chwilę wpadła do mieszkania Niall'a Godzinę później Dan przyszła, przywitała mnie ciepło, a ja powiedziałam:
- Cześć, kochana jak tam z dzieckiem.
- A wiesz wszystko dobrze, a u ciebie? - zapytała.
- No wiesz dzieci już kopią i wiesz rozwijają się- powiedziałam.
- Aha... A jak tam sprawy z chłopakami? - zapytała patrząc na walizki.
- Harry powiedział że mi wszystko wybaczy, a więc wracam- powiedziałam.
- A wie że zdradzałaś go z Niall'em?- zapytała.
- Nie jeszcze, nie mamy zamiar mu dziś powiedzieć.- powiedziałam.
Gadałyśmy jeszcze dobre półtorej godziny, Dan powiedziała że musi już zmykać bo się umówiła z Liam'em i jego rodzicami. Pożegnałyśmy się, akurat Niall przyjechał, zapytał się:
- Jesteś już gotowa?
- Tak jasne- powiedziałam.
- A mogę ostatni raz dotknąć twojego brzucha i cię pocałować?- zapytał, widziałam że jest mu smutno.
- Tak, jasne- chłopak dotknął mojego brzucha, i bardzo czule mnie pocałował. Staliśmy w mieszkaniu jakieś 10 minut. I całowaliśmy się.
W końcu spakowaliśmy walizki do samochodu, przyjechaliśmy do mieszkania Harry'ego, chłopak otworzył drzwi i zapytał:
- Miałaś przyjść z tym chłopakiem, z którym mnie zdradzałaś..
- Tak i to zrobiłam...- powiedziałam.
- A więc kto to jest??- zapytał.
- Jest to...
Reszty dowiecie się w następnym Imaginie.
Dziękuje za wszystkie komentarze,
na wszystkie postaram się odpisać.
~Styles'owa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz