wtorek, 18 grudnia 2012

Harry cz. 3

Wynik wyszedł negatywny... Odetchnęłam z ulgą, lecz Harry powiedział, że na wszelki wypadek lepiej żebym zrobiła drugi. Zrobiłam tak jak kazał, niestety tym razem test wyszedł pozytywnie. Z oczu popłynęła mi łza, Harry zapytał się:
- Dlaczego płaczesz?? Co się stało?
- Nie zrozumiesz mnie.- odpowiedziałam.
- Wszystko zrozumiem. Nie cieszysz się, że będziemy mieć dziecko, przecież możemy już sami je wychowywać jesteśmy pełnoletni??- zapytał ocierając mi łzę z policzka.
- Cieszę się bo to znaczy, że to dziecko będzie owocem naszej miłości, ale nie rozumiesz tego, że ja w życiu chciałam spełniać marzenia, a nie być kurą domową...- niestety podniosłam głos na Harrego.
- Wiem, przepraszam to moja wina to ja cię zaciągnąłem do łóżka... Przepraszam- Harry także zaczął płakać.
- To nie jest tylko twoja wina, ja też byłam głupia i nie potrafiłam odmówić.- odpowiedziałam.
Po pięciu minutach wyszliśmy z toalety trzymając się za ręce, byłam przybita tak jak i Harry.
Gdy doszliśmy do stolika, Harry powiedział do chłopaków:
- Mamy dla was wiadomość- powiedział.
- Jestem w ciąży- pocałowałam Harrego po czym się rozpłakałam.
- Nie cieszycie się??- zapytał Lou.
- Ty nic nie rozumiesz cały świat zawalił się przez tą noc... Ale z drugiej strony się cieszymy, bo wiemy że już nic nas nie rozłączy- powiedziałam.
Gdy wyszliśmy z restauracji, chłopcy powiedzieli, że mnie odprowadzą.
Doszliśmy do domu, pożegnałam chłopaków, Harry jako jedyny wyszedł ze mną na górę, ponieważ musieliśmy pogadać jeszcze sam na sam.
W domu  na szczęście nie było nikogo bo siostra poszła do chłopaka a rodzice w pracy.
Chwilę posłuchaliśmy muzyki, i pogadaliśmy, gdy nagle Harry dotknął mój brzuch, widziałam jak nagle na jego twarzy pojawił się uśmiech. Pocałował mnie i zaproponował żebyśmy nikomu na razie o tym nie mówili nawet rodzinie. Zaczął się do mnie przytulać i powiedział:
- Nie bój się nigdy ciebie, a ni naszego dziecka nie zostawię.
- Wiem, widzę że kochasz mnie z całego serca, ale co zrobisz jak przytyję gdy już będę w zaawansowanej ciąży??- zapytałam.
- Nic, dla mnie zawsze będziesz piękna- odpowiedział.
Przytuliłam go i powiedziałam, żeby już wyszedł bo jest późno i muszę pobyć sama.
A on do mnie powiedział, że jakby coś się działo to mam do niego dzwonić.
Odprowadziłam go do drzwi. Pocałował i powiedział:
- Wiesz co jestem szczęśliwy, może to życie chce nam powiedzieć, że to jest właśnie ta osoba z którą mamy spędzić całe życie.
- Może masz rację- odpowiedziałam po czym wyszedł.
Poszłam do swojego pokoju zapłakana, płakałam do poduszki, lecz w końcu otworzyły się drzwi i do pokoju weszła mama szybko do mnie podeszła i się zapytała:
- Córeczko, co się stało.
- Mamo, miałam ci tego nie mówić, ale przed tobą nie potrafię mieć tajemnic- tłumaczyłam.
- Dobra, dobra mów co się stało.- powiedziała.
- Mamo nie bądź wściekła wczoraj spotkałam chłopaka swojego życia i przespałam się z nim.- opowiadałam.
- Mam nadzieję, że mieliście zabezpieczenie?- zapytała się, widziałam że jest bardzo zdenerwowana.
- No właśnie w tym jest problem....- nie dokończyłam zdania.
- Nie przejmuj się pamiętam jak byłam w twoim wieku też mniej więcej w tym okresie zaszłam w ciążę z tobą.-mówiła.
- No właśnie czyli ja jestem dzieckiem taty czyli on cię nie zostawił. Myślę, że mój Harry też mnie nie zostawi- mówiłam.
- Jutro córeczko mam wolne, może byś go zaprosiła do nas?- zapytała, najwyraźniej chciała go jak najszybciej poznać.
- Dobrze mamo..
Po tej rozmowie zadzwoniłam do Harrego i zapytałam się czy miałby jutro ochotę wpaść do mnie na obiad.
Odpowiedział, że z miłą chęcią. Poszłam spać....

Reszty dowiecie się w następnym Imaginie.
Kocham was.
Komentujcie jeśli się podobało.
Na wszystkie komentarze będę odpowiadać.

~ Styles'owa


2 komentarze:

  1. no i widzisz... właśnie o tym pisałam... niemożliwe jest zauważenie takich objawów w pierwszym dniu po stosunku... w dodatku nie wydaje mi się żeby jakaś mama tak zareagowała... proszę cię... wprowadź troszkę realizmu :) pozdrawiam
    ps. nie poddawaj si :)
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem że żadna mama by tak nie zareagowała... No ale wiesz nie wszystko musi być realne xD... Teraz będzie bardziej realistycznie, ale dziękuje ci bardzo że piszesz jakieś komentarze... <3

      Usuń