poniedziałek, 17 grudnia 2012

Harry cz. 2

I wtedy do mojego pokoju wchodzi siostra i mówi:
- O widzę, że znalazłaś sobie nowego chłopaka.
- No, a coś ci nie pasuje. A wogóle o której godzinie wraca się do domu??!- zapytałam z oburzeniem.
- Wróciłam normalnie.- odpowiedziała
- Normalnie, dziewczyno jest godzina 6:20, przez ciebie dostalibyśmy zawału, bo myśleliśmy że to wasza matka- wtrącił się Harry.
- Ej, a ty nie jesteś ten Harry z zespołu One Direction??- zapytała.
- Dominika, muszę ci coś powiedzieć gram w zespole, ale nie przejmuj się gdy ludzie ci powiedzą że jestem flirciarzem.- przyznał Harry.
- Wiesz co?! Nie jestem taka naiwna i nie wierzę innym ludziom tylko tobie- płacząc mówiłam.
- Dobra ja idę się przespać, dobrze że dziś sobota, wyjaśnijcie sobie wszystko- moja siostra trzasnęła drzwiami i wyszła.
Przez dobre pół godziny gadaliśmy jak to jest możliwe że my jesteśmy razem i spędziliśmy tak cudowną noc.
Lecz w końcu czar prysnął Harry musiał biec do kolegów z zespołu bo nagrywali piosenkę LWWY. Odprowadziłam go do drzwi. Nagle zapytał się:
- Może miałabyś ochotę iść teraz ze mną do chłopaków.
- Nie, na razie nie bo muszę porozmawiać z siostrą o tym żeby nic nie wygadała matce- wytłumaczyłam patrząc w jego oczy.
- To może tak mniej więcej o 14 spotkamy się w restauracji Nandos z chłopakami. OK?- zaproponował.
- Dobrze.
Na koniec nastał długi pocałunek. Szepnął mi do ucha że mnie kocha i nigdy nie zostawi i że jestem kobietą jego życia...
Pożegnałam się z nim i odszedł.
Jeszcze na chwilę się położyłam do łóżka, gdy do mojego pokoju wchodzi Harry i mówi:
- Sorry, zapomniałem majtek!- zaczął się śmiać.
- Haha, nic się nie stało.- odpowiedziałam.
Ubrał te niesforne majtki i wyszedł.
Spałam tak mniej więcej do 10, później przez 2 godziny gadałam z siostrą tak do 12:30. Niestety musiałam teraz iść się umyć, ubrać.
Wyszłam z domu była 13:40, spotkałam chłopaków przed restauracją była akurat 14.
Harry przywitał się ze mną oczywiście pocałował i przytulił. Trzymając go za rękę weszliśmy do restauracji.
Najpierw przedstawił mi chłopaków:
-Ten co siedzi najdalej ode mnie to Liam, ten co naprzeciwko ciebie to Niall, ten co koło ciebie to Zayn i oczywiście mój najlepszy przyjaciel co siedzi obok mnie Louis.
Nagle usłyszałam, że Lou zaczął szeptać coś do Harrego:
- Miałeś rację ale z niej laska lepsza niż ta wcześniejsza.- powiedział, patrząc na mnie.
- Wiem, przecież spędziłem z nią najlepszą noc- powiedział.
Powiedziałam, że na chwilę muszę iść do toalety. Harry się zapytał czy coś się stało, ja powiedziałam, że nic tylko mi nie dobrze.
Gdy odeszłam od stolika czułam, że oni o mnie rozmawiają. Niestety w toalecie spędziłam więcej niż chwilkę niestety wymiotując.
Nagle do toalety wszedł Harry i przejęty pytał się czy coś się stało, ja powiedziałam, że nie tylko mi nie dobrze... Już mi przeszło i wyszliśmy z toalety. Gdy dochodziliśmy do stolika, zrobiło mi się słabo, Harry kazał mi szybko usiąść. Zayn od razu zapytał się:
- Mieliście dziś w nocy zabezpieczenie.
A my równocześnie odpowiedzieliśmy:
- Nie.
Niall zaproponował:
- Stary może idź kup swojej dziewczynie test ciążowy.
- Dobra przyjdę za jakieś 10 minut, proszę opiekujcie się nią- poprosił Harry,
Gdy Harry wrócił poszliśmy do łazienki zrobiliśmy test.... I wynik wyszedł....

Reszty dowiecie się w następnym Imaginie.
Kocham was piszcie lub oceniajcie co sądzicie o tym Imaginie.
Myślę, że chociaż troszkę wam się spodobał.
Całuski.

~Styles'owa


2 komentarze:

  1. akcja potoczyła się... szybko. jak to możliwe że już w pierwszym dniu od stosunku dziewczyna zaczęłaby wymiotować? takie objawy ma się najwcześniej w 3 tygodniu... chyba że harry jest wampirem i ją zapłodnił zapowiada się spoko ale zwolnij trochę akcję bo jak w takim tempie będzie się rozwijała to po tygodniu będą już szczęśliwym małżeństwem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no spoko bohaterka na początku będzie miała załamanie że jest w ciąży, ale małżeństwem jeszcze nie będą xD :) Dziękuje za napisanie komentarza... <3

      Usuń