środa, 19 grudnia 2012

Harry cz.4

Poszłam spać, obudziłam się dokładnie o 3:45 bo wtedy spojrzałam na zegarek. Przestraszyłam się, bo usłyszałam, że w kuchni ktoś się krząta. Wyszłam z pokoju... I zapytałam się:
- Kto tam jest??
- To tylko ja, nie mogę spać przez to co mi powiedziałaś- okazało się, że to mama.
- Dlaczego?? Sama mi mówiłaś, że nie muszę się tym przejmować.
- Wiem, wiem ale przecież chciałaś ukończyć szkołę, i iść na studia architektoniczne- mówiła.
- Mamo, ja wiem całe życie mi się zawali.
- A mam pytanie, gdzie w ogóle macie zamiar mieszkać??- zapytała, widziałam że jest załamana...
- Myślę, że Harry coś wymyśli, nie mówiłam ci ale on gra w zespole, więc spokojnie starczy nam na mieszkanie, lub nawet nowy dom...- odpowiedziałam.
Rozmawiałyśmy jeszcze półtorej godziny o tym jak sobie wyobrażam dalsze życie.
Powiedziałam mamie, że czuję się samotna i ostatnio mi jej brakuje poprosiłam ją, żeby poszła spać do mnie. Mama się zgodziła. Długo jeszcze nie mogłam zasnąć, lecz patrzyłam jak mama powoli zamyka swoje powieki, czułam się jak mała dziewczynka, ale wiedziałam że za niedługo już moja córka lub syn będzie tak na mnie patrzyło, nagle z oczu popłynęła mi maleńka łza. W końcu usnęłam... Obudziłam się było grubo po 11, mama powiedziała żebym zjadła lekkie śniadanie bo nie wolno mi jeść nie zdrowych rzeczy...
Mama powiedziała, że ma dla mnie niespodziankę, ktoś zapukał do drzwi poszłam otworzyć, okazało się że to tata. Rzuciłam się na niego, okazało się że on już też wie że jestem w ciąży. I powiedział, że musiał wrócić, żeby poznać tego chłopca z którym mam dziecko. Mama zrobiła obiad, ja porozmawiałam z tatą, a tu nagle do domu wpada siostra i mówi:
- Przepraszam was, ale mój chłopak musi u nas zostać bo u niego nie ma miejsca, dlatego, że przyjechało do niego mnóstwo gości...
Pomyślałam, że jak ona się o tym dowie to będzie masakra.
Mama powiedziała, żeby zadzwoniła do Harrego. Dwadzieścia minut po moim telefonie Harry przyszedł. Otworzyłam drzwi, powiedział:
- Hej- pocałował mnie i przytulił- jak tam i dotknął mojego brzucha- zaczął szeptać.
- Hej, wszystko dobrze, muszę ci powiedzieć moi rodzice już o wszystkim wiedzą.- powiedziałam.
- Spokojnie, ja też powiedziałem rodzicom.
Weszliśmy dalej, trzymając się za rękę. Mama powiedziała, że bardzo ładnie razem wyglądamy.
Usiedliśmy do stołu, nadal trzymaliśmy się za ręce tylko teraz leżały one na stole. Zjedliśmy obiad. Mama zaczęła temat:
- Jak wyobrażacie sobie dalsze życie.
- Niestety będę musiał wyjeżdżać raz na czas na trasy koncertowe, ale będę starał się jak najszybciej wracać do Dominiki i dziecka , będziemy mieszkali na przeciwko państwa w tym wielkim apartamentowcu, właśnie kupiłem tam mieszkanie wczoraj wieczorem- powiedział Harry.
- O przynajmniej będziemy mogli was odwiedzać- powiedziała mama.
- To ty jednak jesteś w ciąży??- zapytała się siostra.
- Tak, a ty będziesz ciocią- powiedziałam z lekkim uśmiechem.
Chłopak Magdy (siostry) siedział tak cicho jak mysz pod miotłą.
Odeszliśmy od stołu, ja z moją siostrą jej chłopakiem i mamą rozmawialiśmy. A mój tata porozmawiał z Harrym. Pół godziny później tata musiał już jechać. Harry też już poszedł. Ja poszłam spać.


*Minęły już dwa miesiące*
Troszkę mi się przytyło, Harry tak się cieszył, przepisał się już do mojej szkoły, pilnował mnie jak oczka w głowie, codziennie odprowadzał do domu. W końcu zdecydowaliśmy się, że pójdziemy zrobić USG. Moja mama zapisała nas na 16:55. Gdy weszliśmy do gabinetu lekarz zapytał się czy nie jestem za młoda. Harry powiedział, że tak ale to był przypadek.
Lekarz powiedział, żebym się położyła. Chwilę sprawdzał coś tam na komputerze. Na początek chcieliśmy się dowiedzieć czy w ogóle dziecko chociaż się rozwija... Lekarz powiedział, że bardzo dobrze. Lekarz chciał nam powiedzieć:
- Ale mam dla państwa wiadomość.
- Jaką??- Harry się zapytał.
- Na tym USG wyszło.....


Reszty dowiecie się w następnym Imaginie.
Dziękuje za wszystkie komentarze.
Na wszystkie komentarze będę odpowiadać.

~Styles'owa




2 komentarze: